Cześć!

Nazywam się Sandra Walecka
i moją pasją jest rozbudzanie w innych miłości do języka polskiego.

Jestem nauczycielką języka polskiego jako obcego, psycholożką, logopedką, mamą trójjęzycznej Melki, emigrantką i założycielką projektu Polski na emigracji.

Pomagam dzieciom odkrywać ich tożsamość narodową, pokazując, jak fantastyczną przygodą jest dwujęzyczność. Przemycam polskość do życia codziennego, stawiając na pierwszym miejscu relacje rodzinne oraz naukę przez zabawę i doświadczanie.

Jestem zaangażowaną mamą. Ważne dla mnie jest, by moje dziecko było otaczane
przez wspierających dorosłych. Chciałabym, by decyzja o współpracy ze mną
była przemyślana. Chętnie dzielę się informacjami dotyczącymi
moich kompetencji zawodowych.

Gdy miałam 18 lat, chciałam studiować stosunki międzynarodowe. Wierzyłam, że moja praca w organizacjach humanitarnych przyczyni się do zmiany świata. Wtedy, siedząc na korytarzu VIII Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy, próbowałam zrozumieć jedną z lektur szkolnych. Najwidoczniej średnio mi to wychodziło. Przechodzący obok polonista zaproponował, że wytłumaczy mi książkę Gombrowicza na długiej przerwie. W trakcie tych piętnastu minut całkowicie zmienił moje życie. Wiedziałam, że będę opowiadała o literaturze tak, jak wtedy miałam przyjemność o niej posłuchać. Zbieg okoliczności sprawił, że w ostatnim momencie zmieniłam kierunek studiów. Dzięki temu ukończyłam filologię polską (specjalność nauczycielska i specjalność dodatkowa – informacja naukowa).

Szybko rozpoczęłam pracę w szkole, upewniając się, że to droga, którą chcę podążać. dobra obserwatorka, szybko zauważyłam, że wielu uczniów ma problem z poprawną wymową. Naturalnym krokiem w moim rozwoju były studia logopedyczne. Ukończenie go trochę mnie kosztowało - przyznaję, że inaczej wyobrażałam sobie pracę logopedy. Niemniej, zyskałam sporo wiedzy na temat poprawnej wymowy polskich głosek, co pomogło mi w codziennej pracy z dziećmi. Praca w szkole podstawowej sprawiała, że stawałam się nie tylko lepszym dydaktykiem, lecz - za co zawsze będę wdzięczna moim uczniom - lepszym człowiekiem. Przyjmowałam informacje zwrotne, starając się je jak najlepiej wykorzystać. Dawałam z siebie wiele, wielokrotnie potykając się o własne nogi. Z zaciekawieniem obserwowałam, jak ważna jest komunikacja oraz jak istotną rolę odkrywają w niej emocje. Chcąc zaspokoić swoją ciekawość, zdecydowałam się na studia psychologiczne na SWPS Uniwersytecie Humanistycznospołecznym w Sopocie. Kierunek ten był strzałem w dziesiątkę - cegiełką, której tak bardzo mi brakowało!
Niespodziewana przeprowadzka do Stanów Zjednoczonych, choć okazała się fantastyczną przygodą, przypomniała mi, jak bardzo tęsknię za dziećmi i polskością. Trudno mi było odnaleźć się w innej pracy, więc postanowiłam, że będę uczyła dzieci języka polskiego. Znajomi pukali się w czoło, tłumacząc, że zabieram sobie szansę na realizację amerykańskiego snu. Starając się ignorować wszelkie nieprzychylne komentarze, zapisałam się na Podyplomowe Studia Nauczania Kultury Polskiej i Języka Polskiego jako Obcego na Uniwersytecie Śląskim. Zarywając kolejne noce, poszerzałam wiedzę, starając się jednocześnie odkryć swoją drogę do nauczania języka polskiego na emigracji.

Kocham poszerzać horyzonty, więc opisanej wyżej edukacji formalnej towarzyszyły liczne kursy, warsztaty i szkolenia, między innymi: Szkołę Trenerów (roczny trening w ramach programu „Aktywna Edukacja” ), „Terapia behawioralna wpracy z dziećmi”, „Ocenianie wspierające rozwój uczniów”, „Trener Odysei Umysłu”,„Spójrz Inaczej”, „Psycholog szkolny”, „Dobra lekcja z Ocenianiem Kształtującym”, „I Kongres Neurodydaktyki, „Neurodydaktyka i jej znaczenie w procesie nauczania oraz uczenia się”, „Zastosowanie diagnozy edukacyjnej”. Realizowałam liczne programy wsparcia uczniów w nauce czytania i pisania(korzystałam, między innymi, z metody Ortograffiti, rekomendowanej przez Polskie Towarzystwo Dysleksji). Koordynowałam liczne projekty – zarówno lokalne, jak i ogólnopolskie (między innymi:Szlachetną Paczkę, Akademię Przyszłości). Opublikowałam artykuły naukowe związane z moją pracą (między innymi: S. Walecka, Od diagnozy do sukcesu – ocenianie kształtujące w praktyce szkolnej, w: XXI Konferencja Diagnostyki Edukacyjnej. Zastosowanie Diagnozy Edukacyjnej, B.Niemierko, M. Szmigel (red.), Bydgoszcz: Polskie Towarszystwo Diagnostyki Edukacyjnej 2015; S. Walecka, O poszukiwania sposobów zmiany rzeczywistości przemyślenia (nie)zobowiązujące, w: Uniwersytet (według) dzieci. Od inicjacji poznawczych do integracji akademickich, M. Jaworska-Witkowska, A. Olejniczak (red.),Bydgoszczy: Wydawnictwo Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej 2013.

Za wyróżniającą się pracę otrzymałam Nagrodę Dyrektora Szkoły, Nagrodę Prezydenta Miasta Bydgoszczy. Prowadziłam szkolenia dla nauczycieli i rodziców (między innymi jako trener Centrum Edukacji Obywatelskiej w Warszawie i Ośrodka Rozwoju Kompetencji Edukacyjnych w Warszawie). Współpracowałam z licznymi placówkami, których celem było wspieranie rozwoju dzieci i młodzieży (między innymi, z: Niepubliczną Placówką Doskonalenia Nauczycieli– Ośrodkiem Rozwoju Zawodowego w Bydgoszczy, Uniwersytetem Rodzinnym Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy, Kujawsko-Pomorską Szkołą Wyższą,Centrum Edukacji Obywatelskiej w Warszawie).

W mojej szafce znajdziecie ogrom dyplomów poświadczających moje kompetencje zawodowe, ale to nie ona określają, w jaki sposób współpracuję z dziećmi. Te zapełnione gratulacjami papierki bywają ważne - umożliwiają mi robienie tego, co kocham. A każdy kontakt ze mną pokazuje drugiemu człowiekowi, że jestem na właściwym miejscu. Współtowarzyszenie dzieciom w ich rozwoju jest moją pasją i ciesze się, że mogę to robić każdego dnia.

A gdy ktoś pyta mnie o kompetencje, z radością odsyłam do dorosłych, którzy byli moimi uczniami. Moim największym wyróżnieniem jest to, że do dnia dzisiejszego mamy ze sobą kontakt.

Przewijanie do góry